Kurs prawa jazdy.... Jak zachowac się w tej sytuacji....

[niesc]

hubert78, dlatego napisałem wyżej, że w taryfikatorze jest tylko jeśli utrudnia to lub tamuje ruch. Zwykłego niezasygnalizowania się nikt nie czepia przecież oczywiście jeśli będzie to zrobione przy dużym natężeniu ruchu to może być problem ale to już jest utrudnianie ruchu.

[leonn]

leonn, to skrzyżowanie jest absurdalnie oznakowane :P

rafiki, dokładnie, powinny dla prawego pasa być kierunki na wprost przy takim małym kącie (jednak większość tak jest oznakowanych podobnych skrzyżowań).

sew1981, przeciez rafiki robi sobie jaja, drogowskaz z napisem obwodnica nie ma żadnego znaczenia w hierarchii sygnałów i znaków. Równie dobrze może na tym drogowskazie nie być żadnej strzałki i każdy średnio rozgarnięty kierowca :wink: skapnie się, że jadąc dalej tym pasem dojedzie do obwodnicy. Błąd drogowców z tym drogowskazem, ale pozostałe znaki są prawidłowo ustawione.

według Twojej wersji rozumiem, powinno być

Nie ma żadnej mojej wersji, prosto to prosto, a w prawo to w prawo. sew1981, to co pokazałeś to ewidentny błąd ekipy malującej pasy na jezdni, napisz do Rejonu Dróg i do Komendanta Policji gdzie to skrzyżowanie się znajduję a na pewno to poprawią.

Zwykłego niezasygnalizowania się nikt nie czepia przecież

Mandatu to i może można uniknąć. My tutaj mówimy o kursie prawa jazdy, wątpię żeby jakiś egzaminator na egzaminie państwowym przymknął dwa razy oko za niepoprawne wykonanie tego samego zadania (nie sygnalizowanie zamiaru zmiany kierunku jazdy)

[rafiki]

leonn, to skrzyżowanie jest absurdalnie oznakowane :P

rafiki, dokładnie, powinny dla prawego pasa być kierunki na wprost przy takim małym kącie (jednak większość tak jest oznakowanych podobnych skrzyżowań).

sew1981, przeciez rafiki robi sobie jaja

A gdzie tam, ja śmiertelnie poważnie ja nie mówiłem, że to ma jakieś znaczenie w hierarchii znaków, ale drogowskaz "obwodnica prosto" kłóci się tu ze znakiem F-11 "Kierunki na pasie ruchu", który mówi, że ten pas skręca w prawo skoro skręca w prawo, a drugi w lewo to jak do obwodnicy można pojechać prosto? :lol:

[leonn]

to jak do obwodnicy można pojechać prosto?

Błąd drogowców Mogli dać taką strzałkę na tym drogowskazie jak tu i było by wszystko OK

[rafiki]

leonn, no i w tym rzecz ileż takich kfiatków jest na naszych "wspaniałych" drogach :lol:

[sew1981]

leonn, to co wkleiłem z tą strzałką prosto na łuku, to nie jedyny taki przypadek, to tak na szybko z neta przykład. Wiele takich widywałem i widuje na drogach. Wątpię, żeby ktokolwiek to poprawiał na kogoś prośbę. Dla mnie zresztą nawet to w miarę logiczne ta strzałka prosto, aczkolwiek nie musi być zgodna z przepisami i i tak zostanie i nikt z drogowców tego nie zmieni, no może przy okazji remontu nawierzchni najszybciej :P
bardziej mi na logikę pasuje wersja extreme'a, ale przepisy w tym kraju wcale nie muszą być logiczne.
Pytanie - jeśli rzeczywiście mimo tej strzałki prosto i skręcającej drogi, na jezdni trzeba włączać kierunkowskaz w prawo, to jak ktoś nie włączy i będzie to miało wpływ na jakąś kolizję (np. zaraz za łukiem byłaby podporządkowana z prawej strony i wyjeżdzający kierowca nie widząc kierunkowskazu w nadjeżdzającym główną drogą aucie, wyjeżdza prosto pod niego, będąc przekonanym, że on nie skręci w łuk i dochodzi do buuummm), czy na nim będzie ciążyła pełna odpowiedzialność? :roll: wtedy podawać zarząd dróg do sądu czy jak?

[bishop]

A Leonn wróciłeś,już dawno bez amunicji :szeroki_usmiech ale wolę Twoje poczucie humoru niż beznajdziejne przypadki forumowiczów.To jak już jeździsz przez te dziwaczne skrzyżowania, jak ludzie , czy lecisz jak ufo?
No teraz widać jaki obrazek chodził ci po głowie, tylko mam nadzieję że to nie on wpływal na twoją ocenę sytuacji "zmiany kierunku" , bo jak widzimy on tylko determinuje ustawienie znaku ,ze strzałką prosto lub załamaną, ale nie określa przybliżonego przebiegu drogi jak tablice t6 i zachowania na nich, chociaż mogl Ci zasugerować i utrwalić pojęcie kąta 20° jako granicznego co do zmiany kierunku, zupełnie niepotrzebnie 8)
Masz gdzieś w pobliżu monopolowy? :slinka

Wożę ze sobą rozwijaną miarkę 50 m, zatrzymuję się, wysiadam i mierzę a tak na serio to kierowca powinien umieć ocenić odległość danego punktu od siebie, od tego są oczy....

Oczy to ma każdy kierowca,i nic nimi nie zrobisz, ale bardziej pożądane jest używanie narządu większego lub mniejszego :lol: leżącego tuż za nim.

[rafiki]

bishop, musisz zawsze mieć ostatnie zdanie? Wiadomo, że żeby ocenić odległość za pomocą oczu trzeba użyć narządu, o którym wspomniałeś. Jednak dla mnie jest to sprawa tak oczywista, że uznałem, że nie trzeba o tym mówić i każdy to zrozumie. Jak widać chyba się myliłem.

[xtremesystems]

panowie po co sie z koniem kopac. chce jezdzic jak imbecyl niech jezdzi. jesli kiedys spowoduje kolizje (oby nie wypadek) to sie nauczy. albo i nie


sprawa jest prosta jak 2 + 2 a tutaj zaczynacie fizyke kwantową uskuteczniac

[leonn]

A Leonn wróciłeś,już dawno bez amunicji :szeroki_usmiech

Nic podobnego. :P

pojęcie kąta 20° jako granicznego co do zmiany kierunku,

Ja to wiem, to Ty przecież o to pytałeś jak to dokładnie jest.

Masz gdzieś w pobliżu monopolowy? :slinka

Pewnie że mam, ale wiesz co… jak już masz zamiar kupować to kup lepiej u siebie, bo u nas to straszna drożyzna jest, i nie ma potrzeby żebyś jeszcze na dodatek musiał przepłacać. :diabelski_usmiech

[bishop]

Leonn w załączniku podaleś to co jest proste , jasne i z czym się zgadzamy ,łącznie z całym forum :? , na poprzedniej stronie też podobny znak wstawiałem jako ewidentna zmiana kierunku, więc albo się już zgadzamy albo sie zakręciles w dyskusji. Mówię Ci to nie jest amunicja to zamoknięty kapiszon

Pewnie że mam, ale wiesz co… jak już masz zamiar kupować to kup lepiej u siebie,...

Kupię, wreszcie się przełamałeś...pierwszy toast będzie za twoje zdrowie.


[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=EI4mutjhwJI[/youtube]

[Maicroft]

A jak to jest z tymi autobusami w terenie zabudowanym...

Art. 18.
1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię.

2. Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust. 1, może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Czy z autobusami jest tak, ze musza i tak majac "pierwszenstwo przy wyjezdzie z zatoki", tak jak pojazd uprzywilejowany przejezdzajac przez czerwone swiatlo, upewnic sie ze wjezdzajac na droge nie doprowadzi do zdarzenia drogowego. Pojazd uprzywilejowany w podanym przykladzie wjazdu na czerwone swietle, w przypadku zdarzenia drogowego zostanie ukarany jako winny, poniewaz to na kierowcy tego pojazdu ciazy dpowiedzialność za bezpieczeństwo.

Czy tak samo bedzie w przypadku autobusu, ktory wyjezdza z zatoczki autobusowej i dochodzi do zdarzenia drogowego??

[bishop]

Kierowca autobusu nie może zrobić tak , pyk kierunkowskaz i wyjeżdża z zatoki, ...a wy róbcie co chcecie, musi się upewnić że nie doprowadzi kolizji.

[rafiki]

Kierowca autobusu nie może zrobić tak , pyk kierunkowskaz i wyjeżdża z zatoki, ...a wy róbcie co chcecie

Jak "róbcie co chcecie" ma się do obowiązku ustąpienia pierwszeństwa?

[leonn]

Czy tak samo bedzie w przypadku autobusu, ktory wyjezdza z zatoczki autobusowej i dochodzi do zdarzenia drogowego??

Ale to nie są takie same sytuacje. Ważne jest jeszcze kto w kogo i w którym miejscu wjechał. :wink:




bishop, nie będę Ci tłumaczył co jest proste, a co krzywe i czemu czarne nie jest białe Ty odpowiadasz za swoje decyzje.
Jeśli widzisz takie znaki to jedziesz na wprost przez skrzyżowanie drogą z pierwszeństwem bez sygnalizowania, żadne inne.
Temat został już wyczerpany moim zdaniem.

[bishop]

Kierowca autobusu nie może zrobić tak , pyk kierunkowskaz i wyjeżdża z zatoki, ...a wy róbcie co chcecie

Jak "róbcie co chcecie" ma się do obowiązku ustąpienia pierwszeństwa?

"Róbcie co chcecie"to skrót myślowy kierowcy autobusu, wyjeżdża i nic go nie obchodzi, bo ma pierwszeństwo, a nie moje pouczanie forumowiczów, spokojnie przeczytaj całe zdanie,unikniesz nabijania postów 8)



Maicroft , dał trochę jaskrawy przykład porównują autobus do pojazdu uprzywilejowanego wiadomo ma on tylko jeden przywilej w ruchu, i np stojąc w korku akurat przy zatoce z której chce wyjechać autobus, nie zrobisz nic, tzn wpuścisz go jak się rozluźni pas przed tobą, a gby z tej zatoki wyjeżdżała by npkaretka na sygnale, zjedziesz na inny pas ,pobocze,chodnik. Co do kolizji z autobusem leonn już napisał,że wszystko zależy,kto kogo i w które miejsce,ale trzeba zauważyć w przepisach "nakaz zmiejszenia prędkości w przypadku zbliżania się do przystanku i to że kierowca autobusu musiał by się niezwykle postarać, żeby nagle nam wjechać,/jego masa,moc i przewóz osób/,chociaż zdarzają się artyści :twisted:

[niesc]

Odnośnie autobusu - podczas zdarzenia drogowego wszystko jest zależne jak pisał wcześniej leonn - od uszkodzeń obu pojazdów. A wracając do pierwszeństwa to.. wszystko z głową. Jak dojeżdżamy do zatoczki autobusowej gdzie stoi autobus i zaczyna on sygnalizować zamiar wyjazdu z zatoczki to przecież nikt nie będzie nagle hamował pojazdu żeby tylko go wypuścić.. przecież to stanowi zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego.. tu chodzi o to, że jak widzimy odpowiednio wcześniej, że w/w autobus sygnalizuje zamiar wyjazdu z zatoczki to powinniśmy zmniejszyć prędkość i umożliwić mu wyjazd.

bishop uwierz, że są tacy magicy, którzy kierunek włączają i nie patrząc na inne pojazdy wyjeżdżają autobusem zmuszając innych nawet do pójścia na czołówkę z pojazdem jadącym w przeciwnym kierunku. W szczególności robią tak mali przewoźnicy ścigający się między przystankami o klientów